Czy warto chodzić z kijami trekkingowymi? 0
Czy warto chodzić z kijami trekkingowymi?
Na szlakach coraz częściej widzimy osoby z kijami trekkingowymi.
 
Ich popularność znacząco wzrosła w ostatnich latach i obecnie z kijami chodzą już nie tylko osoby starsze. Często można je zobaczyć także u osób młodych i z lekkimi plecakami. Coraz częściej używają ich także biegacze górscy i ultramaratończycy, aby maksymalnie odciążyć kończyny dolne podczas biegu.
 
Bardzo rozwinął się także rynek kijów. Powstały modele z różnymi systemami zatrzasków, 3 i 4 segmentowe. Do wyboru mamy różne długości oraz różne uchwyty. Oprócz standardowego materiału wykonania jakim jest aluminium, pojawiły się także modele w nurcie ultralight zrobione z karbonu. Wszystko po to, aby maksymalnie ograniczyć wagę. 
 
Nadal jednak sporo osób zastanawia się, co tak naprawdę daje chodzenie z kijami trekkingowymi. I czy jest to coś dla nich?
 
Pozwólcie więc, że przybliżymy Wam trochę ten temat.
 
Na początek zalety chodzenia z kijami trekkingowymi
 

1. Podczas długich zejść odciążają kolana

 
To jest zaleta, której nikt nie może zaprzeczyć. Kije trekkingowe przenoszą część obciążeń na ręce i ramiona, dzięki czemu oszczędzają sporo obciążeń kolanom i stawom skokowym. Ma to szczególne znaczenie dla osób, które mają problemy ze stawami albo sporo ważą. Kije pomagają też w zachowaniu lepszej równowagi, więc zmniejszają szansę na skręcenie kostki. 
 
Kluczowe jest tutaj dobre dobranie długości kijów trekkingowych i właściwej regulacji podczas marszu. Jeśli kije będą za krótkie, wymuszą one na nas pochyloną pozycję, która nie dosyć, że nie łatwi nam marszu, ale wręcz go utrudni i zwiększy szanse utraty równowagi i upadku.

2. Ułatwiają przekraczanie górskich potoków

Tak, jak już wspomnieliśmy wyżej, kije trekkingowe pomagają w utrzymaniu równowagi. Jest to bardzo przydatne podczas przekraczania potoków górskich. Dodatkowa trzecia i czwarta noga ułatwiają przeciwstawienie się nurtowi. A ten w górskich potokach potrafi być naprawdę mocny. A w przypadku brudnej i nieprzejrzystej wody, kije świetnie nadają się do sondowania dna.

3. Usprawniają pokonywanie wiosennych płatów śniegu

Wiosną w górach, szczególnie w miejscach zacienionych, płaty śniegu zalegają jeszcze dość długo. Jeśli są to tylko krótkie odcinki, nie bardzo eksponowane, kije trekkingowe mogą nam śmiało zastąpić czekan. Oczywiście w przypadku upadku i zsuwania się, nie umożliwią nam efektywnego hamowania, takiego jak oferuje czekan. Ale na terenie płaskim i lekko nachylonym świetnie zmniejszą ślizganie się.

4. Są idealne do sondowania podłoża na terenach bagnistych

Podobnie, jak w przypadku zmąconych strumieni, kije trekkingowe świetnie sprawdzają się do sondowania terenów bagnistych i podmokłych. Lepiej ubrudzić sobie kija, niż mieć błoto w butach i spodniach, prawda?

5. Ułatwiają marsz z ciężkim plecakiem

Dzięki odciążaniu stawów kolanowych, kije trekkingowe są błogosławieństwem dla osób chodzących z ciężkim plecakiem. Jeśli Twój plecak przekracza 15 kg, zdecydowanie warto rozejrzeć się za parą kijów trekkingów dla siebie. Zmniejszy to Twoje zmęczenie, ale także zapobiegnie w dużym stopniu kontuzjom, które na długich szlakach są rzeczą bardzo mało pożądaną.

6. Mogą służyć za stelaż do namiotu albo tarpa

Jeśli zależy Ci na wadze ekwipunku i masz już dość dźwigania ciężkiego namiotu, możesz pomyśleć o tarpie. Wiele modeli umożliwia wykorzystanie jako stelaża właśnie kijów trekkingowych. Bo jeśli można użyć coś, co już ze sobą mamy, to po co dźwigać dodatkowy stelaż?

7. Na terenach objętych wypasem owiec, mogą się przydać do zachowania dystansu przy natarczywych psach pasterskich

Będąc w górach objętych wypasem owiec np. w Karpatach rumuńskich albo na Kaukazie, dość często można się spotkać z psami pasterskimi. Niestety, czasem potrafią być one dość agresywne. Kije trekkingowe świetnie sprawdzą się jako sprzęt do utrzymywania bezpiecznej odległości pomiędzy nami, a psami do momentu przybycia pasterza. Oczywiście pamiętajcie, że nie chodzi tutaj o wymachiwanie kijami, bo to może tylko rozdrażnić zwierzęta. Trzymamy kije nieruchomo, wyciągnięte przed siebie. Kierujemy je grotami do psa i spokojnie czekamy, aż psy się nami znudzą lub zostaną odwołane przez pasterzy.

A jakie są wady korzystania z kijów trekkingowych?

Zalety mamy za sobą. Jest ich naprawdę dużo i pewnie można by wymienić jeszcze inne. Ale chodzenie z kijami trekkingowymi może mieć też swoje wady. Szczególnie, jeśli dopiero zaczynamy i nie do końca mamy wiedzę, jak ich prawidłowo używać.

Oto problemy jakie mogą się pojawić w czasie chodzenia z kijami trekkingowymi:

1. Przy ciągłym używaniu kije mogą upośledzać naszą równowagę

I niestety jest to udowodnione naukowo. Dlatego warto czasem przejść się na krótką trasę bez kijów, szczególnie jeśli nie ma na niej dużych przewyższeń. Równowaga jest kluczowa podczas chodzenia po górach, więc warto o nią dbać i nie zaniedbywać jej.

2. To dodatkowy element wyposażenia, który trzeba ze sobą nosić

Waga przeciętnych kijów trekkingowych to 500-600 g. Jeśli mamy użyć je tylko przez 5 minut naszej wycieczki, to warto się zastanowić, czy zabieranie ich w góry ma w ogóle sens. Jeśli jednak używamy ich na całej trasie albo podczas całego schodzenia, to nie ciążą nam na plecach.

3. Kije trekkingowe łamią się

I to zawsze w najmniej oczekiwanym i pożądanym momencie. Nie dosyć, że tracimy nasze wsparcie na resztę wędrówki, to jeszcze trzeba kupić nową parę albo przynajmniej wymienić złamany segment.

4. Końcówki kijów blokują się pomiędzy skałami.

Kije trekkingowe w terenie skalistym, gdzie poruszamy się po rumowiskach skalnych i gołoborzach jest nienajlepszym terenem dla kijów trekkingowych. Kij często blokuje się pomiędzy głazami, co bardzo zwiększa szanse na złamanie. A nawet jeśli kij wytrzyma naprężenie, to jest duża szansa, że stracimy równowagę i zakończy się to naszym upadkiem.

5. Kije trekkingowe przeszkadzają w trudnym terenie

Jeśli wybieramy się w trudny, skalisty teren, gdzie niezbędne jest używanie rąk, warto sprawdzić, czy jesteśmy w stanie w bezpieczny sposób schować/przypiąć do plecaka kije. Powinny ściśle przylegać do plecaka i nie wystawać znacząco poza jego obrys. Warto też przeanalizować trasę, bo być może lepiej tym razem zostawić kije w domu.

To w końcu warto, czy nie?

Jeśli dobrze wybierzemy nasze kije trekkingowe i będziemy potrafili dobrze dostosować ich wysokość do otaczającego nas terenu i aktywności, jest bardzo duża szansa, że się z nimi polubimy. Warto przed wyjściem na szlak przeanalizować naszą trasę i sprawdzić, czy faktycznie kije będą potrzebne (dużo zejść, potoki i tereny podmokłe). Nie ma nic gorszego niż uparte zabieranie kijów wszędzie.

Także przede wszystkim zdrowy rozsądek, bo kluczem jest dostosowanie tego sprzętu do siebie. Niektórzy chodzą z kijami na całej trasie, niezależnie, czy jest płasko, pod górę, czy w dół. Inni natomiast wolą wnosić w górę kije na plecach i wyjmują je dopiero podczas schodzenia. 

A jeśli nie jesteście pewni, czy chodzenie z kijami trekkingowymi to Wasza bajka, zawsze możecie skorzystać z naszej wypożyczalni. Jest to ułamek kosztu całego zestawu, a pozwala łatwo się zorientować, czy jest to coś dla nas i czy chcemy inwestować we własne kije trekkingowe.

 

Komentarze do wpisu (0)

Infolinia:

Telefon: 22 620 36 76

Email: sklep@multanex.pl

więcej więcej
Waluty
Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Producenci
 
 
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium