Podejściówka czy buty za kostkę? To pytanie, które spędza sen z powiek wielu turystom planującym zakup obuwia. Jest to zagadnienie, z którym jako sprzedawca, często mam do czynienia.
Pierwotnie buty podejściowe były przeznaczone dla osób, które drogę do miejsca startu wspinaczki chciały przejść w lekkim obuwiu. W konsekwencji po założeniu "właściwej" pary udawało się zaoszczędzić na wadze i kompresji plecaka. Z czasem odchudzone wagowo buty zaczęły "przenikać" do szerszego użytku. O ile jeszcze 10-15 lat temu chodzenie po górach, w butach podejściowych nie było popularne to obecnie jest zupełnie inaczej.
Jeżeli rozważasz zakup niskich butów na wstępie zastanów się w jakich porach roku chcesz je użytkować. Jeżeli myślisz o tym by nosić je zimą lub jesienią nie jest to dobry pomysł. Śnieg i błoto dostające się do butów od góry uczynią twoją wędrówkę bardzo nieprzyjemną. Trzeba przy tym pamiętać o tym, że nawet w niskich górach, takich jak Beskidy, pory roku są nieco przesunięte, zima zaczyna się wcześniej i trwa dłużej. Jak wiadomo, w każdym roku aura jest nieco inna, ale zasadniczo w Beskidach sezon na podejściówki zaczyna się w maju, a kończy we wrześniu. Oczywiście bywają "odstępstwa od normy", jak choćby bardzo deszczowy wrzesień 2017 roku. Byłem wtedy w Beskidzie Makowskim. Choć akurat nie trafiłem na "porę deszczową" to długie mokre trawy na pewno dałaby mi się we znaki gdybym wybrał się w ten rejon w obuwiu do kostki.
W okresie wiosennym i letnim lżejszy, lepiej oddychający niski but jest bardzo dobrym pomysłem. Oczywiście między majem a sierpniem możesz trafić na gorszą pogodę lecz masz większą szansę na w miarę szybkie osuszenie obuwia. Z uwagi na zwyczajowo panujące temperatury będziesz odczuwał większy komfort jeśli zrezygnujesz z butów za kostkę. Jeżeli wybierasz się na via ferraty to tu także przydadzą się podejściówki. Podczas pokonywania tras bogatych w elementy wspinaczkowe takie rozwiązanie da Ci większą swobodę.
Jeśli chodzisz z cięższym plecakiem (powyżej 10-15 kg), miałeś kontuzję stawu skokowego albo czeka Cię "spotkanie z chaszczami" powinieneś kupić but, który będzie stabilizował kostkę i chronił dolną część nogi. Przy lekkim plecaku, braku problemów ze stawami i/lub wzmocnieniu ścięgien w wyniku regularnego biegania możesz bez obawy sięgnąć po płytsze obuwie.
Kiedy zdecydujesz się na kupno podejściówki kolejnym problemem jest kwestia membrany. O ile praktycznie każdy wyższy but trekkingowy będzie ją posiadał to krótkie są często produkowane w dwóch wersjach. Zagadnienie czy kupować but podejściowy z czy bez membrany jest bardziej problematyczne niż pytanie, które zostało postawione na początku. Należy rozważyć tutaj dwie kwestie.
1) Gdzie i kiedy będziemy użytkować nasze obuwie. Jeśli będziemy mieli do czynienia z temperaturami sięgającymi około +25 stopni moim zdaniem należy zrezygnować z membrany ponieważ nie będzie już dobrze działać w takich warunkach. Dobrym przykładem może być tutaj trekking na półwyspie Iberyjskim szlakiem do Santiago de Compostela. Wyjątkiem będą miejsca, w których masz dużą szansę na ukąszenie przez węża czy inne jadowite zwierzęta. W takim wypadku lepiej zadbać o osłonięcie okolicy kostki. Jeżeli podczas wyjazdu będziesz miał do czynienia z temperaturami poniżej wspomnianej wartości oraz z wilgocią to warto zainwestować w buty z membraną. Takie rozwiązanie sprawdzi się idealnie np. na walijskich "pagórkach".
2) Jaka jest potliwość Twoich stóp. Jeżeli właściwe "zawsze" jest Ci ciepło to granica "tolerancji termicznej" przesunie się w Twoim przypadku do +15 czy też +20 stopni. Jeżeli nie zaobserwowałeś takiego zjawiska nawet przy około +25 stopniach będziesz nadal odczuwał komfort w butach z membraną.
Osobnym problemem będzie twardość podeszwy. Tutaj twój wybór powinien być uzależniony od tego gdzie zamierzasz chodzić. Tam gdzie występuje dużo skał bezdyskusyjnie powinieneś zadbać o to by but był twardy. Jeżeli jesteś w stanie bez większego wysiłku zgiąć lub skręcić podeszwę to lepiej nie jechać z nimi w Tatry. Przy dłuższym użytkowaniu zbyt miękkiego buta w skalistym terenie możesz nadwyrężyć ścięgna. Z kolei jeżeli wybierasz się w Beskidy nie koniecznie musisz kupować najtwardsze modele. Niezależne od tego gdzie dokładnie się wybierasz warto but powinien mieć gumowy otok, który zabezpiecza go przed uszkodzeniami mechanicznymi oraz chroni stopy.